Wielokrotnie śnią nam się rzeczy, które są dla nas ostrzeżeniem. Nierzadko też słyszymy jakiś wewnętrzny głos, który często nazywamy „przeczuciem” lub „intuicją”. Jak odróżnić czy głos ten pochodzi z nieba czy z czeluści piekieł? Wyjaśnia to mistyk Alan Ames.
Bóg czasem w swoim miłosierdziu pozwala świętym oraz aniołom ukazywać się ludziom i rozmawiać z nimi, by im pomóc, pokrzepić ich i prowadzić do życia w świętości. Dusze czyśćcowe natomiast mogą pojawiać się na chwilę w ludzkich myślach, aby przypomnieć bliskim o modlitwie w swojej intencji.
Wszystko inne, co dzieje się wokół nas i nie prowadzi do dobra, pochodzi z piekła, od złego ducha, i ma na celu oszukać, skrzywdzić i zniszczyć wiarę.
Chrześcijanie często zwracają się o pomoc i radę do jasnowidzów – tych, którzy twierdzą, że rozmawiają z umarłymi. Ich pokazy ogląda wielu wierzących, co stoi w sprzeczności z Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła („Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni” – Pwt 18, 10–12).
Poświęcanie tym ludziom uwagi jest bardzo niebezpieczne nie tylko dla naśladowców Chrystusa, ale dla kogokolwiek, ponieważ do jasnowidza mówi zły duch, a nie zmarli. Po śmierci istnieją tylko trzy możliwości: niebo, czyściec i piekło. Wszystko inne to kłamstwo złego ducha.
Ci, którzy wierzą w jasnowidzów, ponieważ usłyszeli od nich kilka znanych tylko sobie faktów z życia, powinni rozumieć, że przed Szatanem i jego sługami ludzka biografia nie ma tajemnic. Zły wykorzystuje tę wiedzę, by zwieść ludzi i skłonić ich do odwrócenia się od Boga. Złe duchy będą też w razie konieczności mówić dobre rzeczy, by ludzi zmylić, odwieść ich od Boga i osłabić ich wiarę. Posuną się nawet do uznania Jezusa za Syna Bożego, jeśli pomoże im to dopiąć swego („Czego chcesz od nas, <Jezusie>, Synu Boży?” – Mt 8, 29). Ogólnie jednak będą mówić przede wszystkim o przeszłości i dawnych związkach, nie wspominając o Bogu, a większość ich wypowiedzi będzie trywialna.
Co istotne: to, że „medium” albo „jasnowidz” modli się przed seansem, nie oznacza wcale, że wypowiadane przez nie słowa są dobre i pochodzą od Boga. Nie jest niczym niezwykłym, że ci, którzy się modlą, nadal dają się zwieść złu, gubią się i schodzą na manowce. Każdy zaangażowany w te praktyki idzie drogą złego ducha, a nie drogą naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Wszyscy chrześcijanie powinni unikać tych duchowych oszustw.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W NOWEJ KSIĄŻCE ALANA AMESA „CO TO JEST PRAWDA?”
No Comments