„Spowiedź jest w jakimś sensie egzorcyzmem, ponieważ poprzez szczere wyznanie grzechów, rozgrzeszenie i podjęcie pokuty zrywamy kontrakty i wszelkie powiązania z szatanem powstałe na skutek grzechu” – mówi ks. Piotr Glas w książce „Ostateczna bitwa o rodzinę”.
Kapłan zauważa, że dzisiaj często sfera duchowa człowieka jest marginalizowana. Podkreśla się konieczność leczenia ciała czy psychiki, ale duchowość pozostaje właściwie niezauważona. Tymczasem wiele problemów, z jakimi zmaga się dzisiaj człowiek – podkreślmy jednak, że nie wszystkie – może rozwiązać już sam sakrament spowiedzi.
„Spowiedź jest w jakimś sensie egzorcyzmem, ponieważ poprzez szczere wyznanie grzechów, rozgrzeszenie i podjęcie pokuty zrywamy kontrakty i wszelkie powiązania z szatanem powstałe na skutek grzechu. Winy zostają odpuszczone, otwieramy się na łaskę uświęcającą i miłość Boga” – zauważa ks. Glas w książce „Ostateczna bitwa o rodzinę”.
ZOBACZ KSIĄŻKĘ KS. PIOTRA GLASA I JACKA PULIKOWSKIEGO „OSTATECZNA BITWA O RODZINĘ”
Jednak były egzorcysta ostrzega, że spowiedź nie niszczy skutków grzechu. Bo takie uwolnienie możliwie jest wyłącznie dzięki wytrwałej walce duchowej. „Szczególnie widać to we wszelkich uzależnieniach, które nam towarzyszą: od alkoholu, pornografii z masturbacją, mediów społecznościowych czy narkotyków. Spowiedź jest sakramentem, który jedna nas na nowo z Bogiem, a modlitwa uwolnienia, wraz w wyrzeczeniem się poszczególnych demonicznych wpływów, uzdrawia nas i uwalnia od uzurpacji szatana do danej przestrzeni duchowej, wcześniej oddanej mu w posiadanie” – twierdzi ks. Piotr Glas.
Gdy uznany rekolekcjonista posługiwał jako egzorcysta, często miał problem, by uwolnić kogoś od zniewolenia czy opętania. Działo się tak wówczas, gdy opętany nie wyspowiadał się szczerze ze wszystkich swoich grzechów.
„Wiele razy zdarzały mi się w czasie modlitwy o uwolnienie sytuacje, w których szatan mówił, że chce wyjść, ale nie może. Po moim rozkazie, aby w imię Jezusa powiedział prawdę, co jest tego powodem, często słyszałem w odpowiedzi, że on chce wyjść, ale trzyma go jakaś jedna rzecz. To był zazwyczaj demon podczepiony do konkretnego grzechu, na przykład niewiary, i on krzyczał przeraźliwie: „Ona nie wierzy”. Albo nieprzebaczenia: „Bo nie przebaczył”. Wówczas prosiłem taką osobę, jeżeli była potrzeba, o spowiedź oraz o wyrzeczenie się konkretnego złego ducha: „W imię Jezusa Chrystusa przebaczam i wyrzekam się demona nieprzebaczenia”. Jeśli takie słowa zostaną wypowiedziane z wiarą, demon wychodzi” – relacjonuje duchowny.
„Jak powiedział sam Jezus, złe duchy pójdą i przyprowadzą siedem złośliwszych duchów, i wejdą ponownie do wnętrza tej osoby z jeszcze większą siłą. Dlatego modlitwa egzorcyzmu czy uwolnienia nie będzie miała sensu, jeśli nie będzie jej towarzyszyć wola zerwania z grzechem w sakramencie pokuty. Spowiedź jest pierwszym etapem, który pozwala nam zerwać kontrakt z szatanem; wypowiadamy mu wojnę, ale bitew może być wiele. Dopiero kiedy przeprosimy Boga, zerwiemy z notorycznym grzechem i zadośćuczynimy za popełnione czyny, możemy poważnie podejść do tematu walki duchowej. Proszę mi wierzyć, jest to przestrzeń nie z tego świata, do której żaden – choćby najlepszy – psycholog czy terapeuta nie ma dostępu. Przypominam jeszcze raz, że w strefie ducha nie ma ziemi niczyjej. Albo należy ona do Boga, albo do szatana. Nie ma nic pomiędzy nimi, żadnego kompromisu” – mówi ks. Piotr Glas w książce „Ostateczna bitwa o rodzinę”.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT W KSIĄŻCE „OSTATECZNA BITWA O RODZINĘ”
No Comments