Patron naszej Ojczyzny, obrońca polskich granic, męczennik za wiarę – Andrzej Bobola na trwałe wpisał się w historię Polski. Czy to on teraz uchroni nas przed widmem wojny z Rosją?
Od dziesiątek lat polska niepodległość nie była tak bardzo zagrożona, jak obecnie. W czasach, gdy zmienia się architektura bezpieczeństwa świata, upadają kolejne sojusze, a umowy międzynarodowe stają się wartością względną, zastanawiamy się nad tym czy i my padniemy ofiarą rosyjskiej agresji. Wojna na Ukrainie daje nam obraz straszliwego konfliktu zbrojnego, którego Europa nie widziała od dawna.
XX wiek był dla naszego kraju wyjątkowo trudny: choć odzyskaliśmy niepodległość, przeorały nas dwa wielkie konflikty zbrojne a później doświadczył terror sowieckiego marksizmu. Czy tym razem Polska uniknie wojny a rządzącym uda się ocalić tysiące polskich istnień?
Trudno szukać lepszego orędownika na czas wojny niż św. Andrzej Bobola, jezuita i patron Polski, który w przeszłości ochronił naszą Ojczyznę przed widmem wielkiej klęski i męczeństwa pod sowieckim panowaniem.
ZOBACZ WYJĄTKOWĄ MODLITWĘ O WSTAWIENNICTWO ŚW. ANDRZEJA BOBOLI!
Echa męczeństwa
Andrzej Bobola zapisał się głęboko w pamięci Polaków, mimo że żył i działał w XVII wieku. Być może zdecydowało o tym świadectwo wiary, jakie dał pod koniec swojego życia. Dostawszy się w ręce kozaków, odmówił przejścia z katolicyzmu na prawosławie. W Pińsku, w którym wówczas posługiwał, słynął przecież jako skuteczny ewangelizator, nawracając na katolicyzm bardzo wielu chłopów. To dlatego stał się celem numer jeden dla oprawców, walczących wówczas z Rzeczpospolitą.
Jezuita przez dwie godziny cierpiał straszliwe męki. Z jego ciała zdzierano skórę, cięto go szablą, wykłuto mu oko i wyrwano język. Mordercy przypalali go też ogniem, a na koniec wycięli mu na skórze krwawe pasy w kształcie ornatu. Świadkowie słyszeli, że w trakcie udręki wzywał imienia Jezusa i Maryi.
Męczeństwo Andrzeja Boboli odbiło się szerokiem echem. Szybko otoczono go kultem. Jego udręczone ciało pochowano w Połocku. To właśnie tam, gdy wiele lat później, już pod odzyskaniu przez Polskę niepodległości, wojska bolszewickie usiłowały nas podbić, wydarzył się niezwykły cud.
W obronie granic
Świadkami cudu, mimowolnie, stali się bolszewicy, którzy dotarłszy do Połocka postanowili zbezcześcić zwłoki wtedy jeszcze błogosławionego Andrzeja Boboli. Szybko jednak porzucili ów zamiar, gdy spostrzegli, że mimo blisko 300 lat, które minęły od śmierci jezuity, jego zwłoki są bardzo dobrze zachowane. Zrobiło to duże wrażenie nawet na tak zdegenerowanych ludziach. Agresorzy zdecydowali o odesłaniu ciała do Moskwy, uznając całe zdarzenie za ewenement. To dość niezwykłe, ale w czasach, gdy Rosja zdecydowanie odrzucała chrześcijaństwo, hołdując krwawemu ateizmowi, w Moskwie przyjęto zwłoki Boboli, dostrzegając w nich działanie sił potężniejszych od natury.
Jednak z punktu widzenia naszej Ojczyzny, największy cud miał się dopiero wydarzyć. Jak wiadomo, gdy Bolszewicy nacierali na Warszawę, w stolicy trwały liczne nabożeństwa. Zanoszono wówczas modły przede wszystkim do bł. Andrzeja Boboli, by wspomógł polskie wojsko w odparciu sowieckiego natarcia. Trzeba pamiętać, że nasza armia była wówczas raczej słaba, a państwo niedawno odrodzone z trzech różnych rozbiorów. Mimo to udało się pokonać Armię Czerwoną pod Warszawą, a zasługę tę przypisywano Matce Bożej, ale także Andrzejowi Boboli, którego wówczas nazwano także obrońcą polskich granic.
Uratuje nas przed wojną?
Porządek doczesny z wiecznym przenikają się nieustannie, a niebo często ingeruje w historię. Zasługi Andrzeja Boboli dla krzewienia wiary katolickiej na Kresach, ale także obrony Polski przed agresją z zewnątrz są wielkie. To dlatego został on zaliczony w poczet Patronów Polski.
Módlmy się o jego wstawiennictwo w czasach, gdy nasza niepodległości znalazła się w niebezpieczeństwie. Czy za rok Polska nadal będzie krajem, w którym panuje pokój, czy też znajdziemy się w ogniu wojennych zmagań? Groźba agresji obcego mocarstwa na nasz kraj od dawna nie wydawała się tak realna. Władimir Putin formułując cele swojej polityki mówił o Ukrainie jako strefie rosyjskich wpływów oraz Polsce pozbawionej sprzętu i wojsk NATO. Nie ma wątpliwości, że po agresji na naszego sąsiada, Putin planował kolejny krok: uderzenie na Polskę.
Czy stanie się to rzeczywistością? Trudno to dzisiaj jednoznacznie ocenić. Faktem jest, że czekają nas bardzo trudne lata, w trakcie których musimy się liczyć z groźbą militarnej agresji. Andrzej Bobola może stanowić dla nas oparcie i wielką szansę na ratunek! Dlatego módlmy się za jego wstawiennictwem o bezpieczeństwo naszych bliskich i naszej Ojczyzny. Pomoże nam w tym WYJĄTKOWY OBRAZEK Z MODLITWĄ DO ŚW. ANDRZEJA BOBOLI!

No Comments