Od dawna nie czuliśmy tak bliskiego zagrożenia wojną. Najbardziej krwawa „plaga” współczesnego świata szerzy się właśnie tuż za naszą granicą. Niewykluczone, że i my – zaraz po Ukrainie – staniemy się kolejnym celem Rosji. Dlatego warto już dzisiaj przygotować na to swoją duszę. Pomóc nam w tym mogą refleksje abp. Fultona Sheena.
Amerykański duchowny spisał je w trakcie II wojny światowej, chcąc udzielić duchowego wsparcia żołnierzom, ich bliskim i wszystkim zaangażowanym w jeden z najstraszliwszych konfliktów w historii świata. Więcej podobnych refleksji oraz modlitw znajdziesz TUTAJ W KSIĄŻCE „MODLITEWNIK NA CZAS WOJNY”
I
Ci, którzy myślą, że w czasie pokoju to do Boga należy zapewnienie dobrobytu, w czasie wojny są przekonani, że do Boga należy zachowanie ich od szkody.
Gdyby to życie było wszystkim i nie mielibyśmy duszy, Bóg faktycznie by tak czynił. Bóg nie ocali naszej skóry, lecz będzie robić wszystko, by ocalić naszą duszę.
II
Śmierć nie jest największą katastrofą na świecie; jest nią grzech.
„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10, 28).
III
Zło na świecie nie może spowodować, że zacznę wątpić w istnienie Boga. Zło nie mogłoby istnieć, gdyby nie było Boga. Zanim w mundurze zrobi się dziura, musi istnieć mundur; zanim nastąpi śmierć, musi istnieć życie; zanim pojawi się błąd, musi istnieć prawda; zanim zostanie popełniona zbrodnia, musi istnieć wolność i prawo; zanim wybuchnie wojna, musi istnieć pokój; zanim zaistnieje diabeł, musi istnieć Bóg – bunt przeciwko Niemu zrodził diabła.
IV
Ponieważ istnieje Bóg, ta wojna nie jest piekłem. Bóg przyzwala na nią tylko dla większego dobra, które obecnie jest niewidoczne. Wojna bardziej przypomina czyściec niż piekło, ponieważ jej oczyszczające płomienie mają wypalić żużel naszego materializmu.
V
Nie jest łatwo objaśnić, dlaczego Bóg przyzwala na zło; ale dla ateisty niemożliwe jest objaśnienie istnienia dobra. W jaki sposób nieposiadający ducha, bezduszny, pozbawiony krzyża i bezbożny wszechświat miałby stać się ośrodkiem wiary, czystości, ofiary i męczeństwa? W jaki sposób przyzwoitość miałaby być czymś przyzwoitym, jeśli nie ma Boga? Skoro Bóg jest miłością, dlaczego mielibyśmy być zaskoczeni, że jej brak kończy się bólem, nienawiścią, złamanymi sercami i wojną?
KLIKNIJ TUTAJ I ZDOBĄDŹ KSIĄŻKĘ ABP. SHEENA „MODLITEWNIK NA CZAS WOJNY”
No Comments