Ks. Piotr Glas już wiele lat temu zawierzył siebie Matce Bożej i – jak wspomina – to Ona uratowała jego kapłaństwo. Oto powody, dla których, zdaniem ks. Glasa, każdy kapłan (ale także każdy z nas) powinien zawierzyć swoje życie Maryi.
I
Maryja niczego nie odmawia swoim sługom
Kult Maryjny jest trudny, ale daje też wspaniałe owoce. Maryja swoim sługom niczego nie odmawia, udziela łask, których w danym czasie potrzebujemy. Wielokrotnie przekonałem się o tym w czasie egzorcyzmów, w czasie modlitwy o uzdrowienie.
II
Pomoc z chwili największej próby
Gdy oddamy siebie w niewolę Maryi, Ona nie tylko nam, ale i przez nas zacznie zsyłać niezwykłe łaski, a najważniejszą z nich będzie to, że w momencie próby, nawet najcięższej, Matka Boża da nam swoją wiarę. Czy to nie jest cudowne? Nie wiem, czy można wymyślić sobie coś lepszego w godzinie próby niż dar wiary Matki Bożej. Ona cała oddała się Jezusowi, a my w godzinie próby otrzymamy taką właśnie Jej wiarę. Wiele razy już tego doświadczyłem. Nie chcę żadnych innych darów, żadnych cudowności, żadnych mocy, wystarczy mi taka wiara. Inne rzeczy, gdy będą potrzebne w służbie innym, też od Niej albo przez Nią otrzymam. Ale wiara jest najważniejsza.
III
Demon się Jej boi!
Ze swojej pracy egzorcysty wiem, że odmawianie Różańca nigdy nie jest „klepaniem”, bo każde odmówione Zdrowaś Maryjo wprowadza szatana we wściekłość. Widziałem, co demony robią na egzorcyzmach, gdy zaczyna się modlić do Matki Bożej. Niektóre z tych wydarzeń do tej pory są dla mnie tajemnicą. Kiedyś, pamiętam, walczyłem o pewną dziewczynę, miałem krzyż, robiłem wszystko, co trzeba w czasie egzorcyzmów, kładłem krzyż na piersiach, na głowie, błogosławiłem dziewczynę, ba, nawet mówiłem „w imię Jezusa Chrystusa” i nic. Zero reakcji. W pewnym momencie pomyślałem, że odmówię Zdrowaś Maryjo. I wtedy się zaczęło. Demon ryczał tak strasznie, że myślałem, że mury pękną. Mogę powiedzieć, że demon oszalał z wściekłości.
No Comments