Zniewolenie grzechem to duchowa udręka, ale przede wszystkim poważne zagrożenie dla naszego zbawienia. Sama spowiedź i częsta modlitwa mogą nie pomóc bez podjęcia konkretnego działania. Oto świadectwo Przemysława Janiszewskiego.
Przemysław Janiszewski jest popularnym vlogerem i autorem książek, w tym ostatniej „Tajemnica ukrytej Miriam” [KLIKNIJ I ZOBACZ!]. Właśnie w tej publikacji, zauważa, że bardzo skuteczną metodą walki z grzechem, który nas zniewala, nie jest wcale konfrontacja z pokusą, lecz… ucieczka!
„Przed pokusami powinniśmy uciekać – nie w postawie tchórza, lecz jako ci, którzy świadomi własnej słabości wycofują się – niczym komandos marines – na lepszą do ostrzału pozycję. Ostrzału, który – jeśli jesteśmy w stanie łaski uświęcającej – prowadzi w nas Duch Święty, a Maryja jako Jego Oblubienica uczy nas posłuszeństwa wobec Niego” – pisze Przemysław Janiszewski w książce „Tajemnica ukrytej Miriam” [KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ WIĘCEJ].
Ale to nie wszystko. Autor sam przytacza mocne świadectwo swojej walki ze zniewoleniem. Obok modlitwy, podjął konkretne działania, których celem było zaniechanie konfrontacji z demonem i odcięcie się od źródła zła.
„Zmagając się z grzechami dotyczącymi nieczystości, czułem się absolutnie bezradny. Po wielu tygodniach modlitwy różańcowej otrzymałem duchowe światło, aby nie walczyć z pokusą, ale przed nią… uciekać. Nie napinać się duchowo w momencie próby, ale oddalić się od źródła pokusy, czyli po prostu wyłączyć komputer. Wtedy nastawał pokój serca, a Zły jakby znikał i pozostawała przestrzeń wolności, którą oddawałem Chrystusowi przez Maryję. Kolejnym etapem walki było objęcie modlitwą tych, z którymi grzeszyłem na przykład w internecie. Wtedy uciekałem się do Zbawiciela w Koronce do Miłosierdzia Bożego, niejako zamykając Szatanowi drzwi do serc tych, których z mojej winy dotknął pokusą i grzechem” – opisuje Janiszewski.
Autor książki „Tajemnica ukrytej Miriam” zauważa, że tego rodzaju ucieczka, która – przypomnijmy – wcale nie oznacza zaniechania duchowej walki, znajduje swoje źródło w Biblii. Przypomina też, że w duchowej walce konieczne są konkretne działania, które będą nas chroniły przed atakami Złego.
„Nie ma człowieka, który nie byłby „zbrodniarzem” w znaczeniu bycia grzesznikiem. Wedle sprawiedliwości to my, a nie Syn Boży, powinniśmy zawisnąć na drzewie krzyża. Jesteśmy winni Jego przelanej krwi – i to nie tylko w znaczeniu historycznym. Także dziś nierzadko skazujemy Mesjasza na śmierć, przybijając Go do krzyża świadomie i dobrowolnie popełnianymi grzechami. Wobec Bożej sprawiedliwości jesteśmy bez szans. Ratuje nas miłosierdzie Chrystusa, bowiem naszym najbezpieczniejszym miastem ucieczki, dostępnym dla nawet największego grzesznika, jest Niepokalane Serce Maryi (Matki Miłosierdzia): kaplica adoracji Najświętszego Serca Chrystusa, do którego przedsionkiem jest serce św. Józefa osłaniające nas przed atakami Złego. Pamiętajmy, że ziemski oblubieniec ukrytej Miriam został określony przez tradycję Kościoła katolickiego jako Postrach duchów piekielnych” – pisze Przemysław Janiszewski.
ZOBACZ KSIĄŻKĘ PRZEMYSŁAWA JANISZEWSKIEGO O WALCE DUCHOWEJ Z POMOCĄ MARYI! KLIKNIJ TUTAJ!

No Comments