Walka o nasz dusze toczy się dopóki żyjemy. Diabeł nie ustaje w staraniach, by oderwać nas od Chrystusa i sprawić byśmy zostali potępieni na wieki. Jak radzić sobie w czasie duchowej walki? Oto porady świętych Kościoła.
Św. Jan Vianney, Zwycięstwo w imię Jezusa:
Wszyscy jesteśmy skłonni do grzechu, moje dzieci. Jesteśmy leniwi, chciwi, ulegamy pokusom ciała i zmysłów. Chcemy wszystko wiedzieć, wszystkiego się nauczyć, wszystko zobaczyć. Musimy uważać na nasze umysły, nasze serca, nasze zmysły, ponieważ są to bramy, którymi wchodzi diabeł.
Widzicie, on bezustannie grasuje wokół nas; jego jedynym zajęciem na tym świecie jest szukanie sobie towarzyszy. Przez całe nasze życie zastawia na nas zasadzki; będzie próbował zwieść nas ku pokusom. Musimy ze swojej strony robić, co w naszej mocy, aby się bronić i mu się opierać.
Sami nie możemy nic zdziałać, moje dzieci. Ale z pomocą dobrego Boga możemy wszystko. Módlmy się do Niego, by wybawił nas od wroga ku zbawieniu; by dał nam siłę do walki z nim.
Imieniem Jezusa pokonamy demony, zmusimy je do ucieczki. Z Jego imieniem, choć czasami ośmielą się nas zaatakować, nasze bitwy będą zwycięskie, a nasze zwycięstwa staną się koronami w niebie, wysadzanymi drogocennymi kamieniami.
KLIKNIJ TUTAJ I CZYTAJ WIĘCEJ W KSIĄŻCE „ŚWIĘCI, KTÓRZY ZWYCIĘŻYLI SZATANA”
Św. Ignacy Loyola, Szatan uderza tam, gdzie jesteśmy słabsi:
Wróg nasz zwykł także naśladować wodza wojska, który pragnąc zdobyć i zrabować osaczoną twierdzę, pilnie bada obóz, siły i fortyfikacje nieprzyjacielskie, a następnie uderza na słabsze miejsce. Równie więc i wróg człowieka obchodzi duszę, chytrze śledząc, jakimi murami cnót teologicznych, kardynalnych i moralnych jest uzbrojona; a gdzie widzi, że jesteśmy słabsi i mniej na żywot wieczny ubezpieczeni, tam uderza i stara się nas pokonać.
Św. Katarzyna ze Sieny, „Diabeł kusi nas pozorem dobra”:
Pan powiedział do św. Katarzyny ze Sieny: diabeł zaprasza ludzi do wody śmierci, jedynej, jaką posiada; oślepia ich rozkoszami i zaszczytami świata; na wędkę przyjemności chwyta ich pozorem dobra. W inny sposób nie mógłby tego uczynić; ludzie schwytać by się nie dali, gdyby nie znajdowali tam czegoś dobrego lub przyjemnego, bo dusza z natury swojej zawsze pragnie dobra.
Prawdą jest, że dusza, oślepiona miłością własną, nie poznaje ani rozróżnia, co jest prawdziwym dobrem, co przynosi pożytek zarazem duszy i ciału. Przeto diabeł w swej złośliwości, widząc, że człowiek ten jest oślepiony zmysłową miłością własną, ukazuje mu liczne i rozmaite grzechy, zabarwione jakąś korzyścią lub dobrem. Każdemu daje wedle jego stanu, wedle wad głównych, do których widzi go najbardziej przysposobionym.
Św. Jan Bosko, „Oszustwa młodych”:
Dwa są zasadnicze oszustwa, przez które demon ma zwyczaj odwodzić młodych od cnoty. Pierwsze polega na przekonaniu ich, że służenie Panu Bogu łączy się z prowadzeniem życia smutnego i pozbawionego wszelkiej rozrywki i przyjemności. Tak nie jest, drodzy młodzi. Chcę was nauczyć metody życia chrześcijańskiego, które jest zarazem radosne i pełne zadowolenia, i pokazać wam, jakie są prawdziwe rozrywki i prawdziwe przyjemności, dzięki którym moglibyście służyć Panu w świętej radości.
Św. Franciszek Salezy, „Niepokój duszy”:
Niepokój jest największym złem, jakie może przydarzyć się duszy, wyjąwszy grzech. Bo jak bunty i niepokoje wewnętrzne niszczą państwa i zabierają im siły do skutecznej obrony przed nieprzyjacielem zewnętrznym, tak nasze serce, w sobie samym zatrwożone i zaniepokojone, traci siły potrzebne do zachowania cnót nabytych, a zarazem możność przeciwstawienia się nieprzyjacielowi, który właśnie wtedy na wszelkie sposoby usiłuje, jak mówią, w mętnej wodzie ryby łowić.
Św. Nil Synaita, „Zemsta demona”:
Kiedy przebiegły demon, posunąwszy się do wielu sztuczek, nie jest w stanie przeszkodzić gorliwemu człowiekowi w modlitwie, na krótką chwilę się wycofuje. Jednak, gdy człowiek skończy się modlić, demon dokonuje zemsty. Albo roznieca w człowieku gniew, który zniszczy dobry stan osiągnięty dzięki modlitwie, albo rozbudza ochotę na jakąś zwierzęcą przyjemność, i w ten sposób drwi sobie z umysłu człowieka.
Św. Cyprian z Kartaginy, „Kara i próba”:
Bóg daje diabłu władzę nad nami z dwóch powodów: albo dla kary, gdy grzeszymy, albo dla chwały, gdy jesteśmy poddawani próbie.
Św. Jan Bosko, „Komunia i adoracja”
Diabeł śmiertelnie obawia się dwóch rzeczy: żarliwie przyjmowanej Komunii i częstej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem.
Chcesz, żeby Pan obdarzał cię wieloma łaskami? Często do Niego przychodź.
Chcesz, żeby obdarzał cię tylko niewieloma? Przychodź do niego rzadko.
Chcesz, żeby diabeł cię atakował? Rzadko przychodź przed Najświętszy Sakrament.
Chcesz, żeby diabeł od ciebie uciekał? Często odwiedzaj Jezusa.
Chcesz pokonać diabła? Schroń się u stóp Jezusa.
Chcesz, by diabeł pokonał ciebie? Przestań odwiedzać Jezusa.
Przychodzenie do Najświętszego Sakramentu jest konieczne, moi drodzy, jeśli chcecie pokonać diabła.
Składajcie więc Jezusowi częste wizyty. Jeśli tak postąpicie, diabeł nie zdobędzie nad wami przewagi.
Św. Bernard z Clairvaux, „Żarliwa modlitwa”
Bez względu na to, jak wielka jest pokusa, jeśli tylko wiemy, jak dobrze używać broni, którą jest modlitwa, w końcu zwyciężymy, ponieważ modlitwa jest potężniejsza niż wszystkie demony. Człowiek, którego atakują siły ciemności, musi jedynie oddać się żarliwej modlitwie, a pokonać je i odniesie wielkie zwycięstwo.
Św. Franciszek z Asyżu, „Przywołać na właściwą drogę”
Do tego bowiem zostaliśmy powołani, abyśmy troszczyli się o poranionych, umacniali załamanych, a błądzących przywoływali na właściwą drogę. Wydaje się nam, że wielu jest członkami diabła, którzy będą jeszcze uczniami Chrystusa.
Św. Katarzyna z Bolonii, „Pułpaki szatana”:
Bywa, że diabeł rozbudza w duszach nadmierny zapał do jakiejś cnoty lub pobożnej praktyki, tak aby motywowała je do nich pasja. Bywa też, że pozwala duszom, aby się zniechęciły i lekceważyły wszystko z powodu zmęczenia i obrzydzenia. Koniecznie należy omijać zarówno tę pierwszą pułapkę, jak i tę drugą.
Św. Cyprian, „Przygotuj się do walki”
Mężczyźni trenują i przygotowują się do doczesnych pojedynków, i uważają to za wielki honor, jeśli zostają ukoronowani wieńcem na oczach innych ludzi i w obecności cezara. Ale pomyślmy o tym wzniosłym i ważnym pojedynku, w którym potyczkę toczymy na oczach Boga, i w którym nagrodą jest wieniec chwały w niebie. Obejmuje On wzrokiem tych, których obiecał uczynić swoimi synami, i raduje się, widząc naszą walkę.
Bóg widzi nasze zmagania i zaangażowanie w konflikt wiary; Jego aniołowie i Chrystus na nas patrzą. Jakże wielka jest godność tej chwały, jakże wielkie to szczęście – stawać do walki w obecności Boga i zostać ukoronowanym przez samego Chrystusa, naszego Sędziego! Najdrożsi bracia! Z całą mocą chwyćmy za broń i przygotujmy się do walki czystym umysłem, niezachwianą wiarą i pełną poświęcenia odwagą.
WIĘCEJ CZYTAJ W KSIĄŻCE „ŚWIĘCI, KTÓRZY ZWYCIĘŻYLI SZATANA”. KLIKNIJ TUTAJ!

No Comments