• Ks. Piotr Glas
  • Proroctwo dla Polski
  • Proroctwo dla Kościoła
  • Zawierz się Maryi
  • Walka duchowa
  • Święci na pomoc
Twoja walka duchowa
Proroctwo dla Kościoła, Walka duchowa 0

Antychryst już rządzi światem? Abp Sheen: te 3 zasady doprowadzą do duchowego odrodzenia

By admin · On 1 lutego, 2023

Żyjemy w czasach gwałtu na ludzkiej naturze. Rewolucje ostatnich wieków doprowadziły do głębokiego kryzysu naszej cywilizacji. Czy w czasach, w których antyChrystusowe idee zdają się tryumfować, są 3 zasady mogące doprowadzić świat do duchowego odrodzenia. Pisze o ich abp Fulton Sheen w nowej książce „Krzyż i kryzys” [KSIĄŻKĘ ZNAJDZIESZ TUTAJ!].

Jakież to zasady, odnoszące się do natury człowieka, warunkują duchowe odrodzenie świata? Uogólniając, można je streścić do trzech punktów: po pierwsze, człowiek ma ostateczny cel; po drugie, człowiek jest istotą społeczną oraz po trzecie, świat, w którym żyjemy, ma charakter sakramentalny, co znaczy, że jest drogą prowadzącą do innego świata.

1. Człowiek ma cel ostateczny. Na pierwszych stronach katechizmu dla dzieci pojawia się następujące pytanie: „Dlaczego Bóg cię stworzył?”. I odpowiedź: „Bóg stworzył mnie po to, abym Go poznawał, abym Go kochał, abym Mu służył w tym świecie i był z Nim szczęśliwy na zawsze w świecie przyszłym”. W tych krótkich słowach zawiera się cała mądrość Arystotelesa, św. Tomasza, jak również największych chrześcijańskich i przedchrześcijańskich myślicieli. Nie wiara, lecz rozum prowadzi nas do wniosku, że Bóg jest ostatecznym celem człowieka. Człowiek nie jest sam sobie dany ani nie został przez siebie stworzony. Musi więc być związany nie z przyczyną drugorzędną, lecz z Pierwszą Przyczyną, która obdarzyła go bytem.

ZOBACZ KSIĄŻKĘ ABP. FULTONA SHEENA „KRZYŻ I KRYZYS”

A ponieważ człowiek jest istotą rozumną, te same relacje zależności obejmują również intelekt i wolę, dzięki którym wie, że Bóg jest jego celem, i dobrowolnie wybiera, aby do Niego dążyć. Jak biologia nie może istnieć bez życia ani fizyka bez materii, tak też człowiek nie może istnieć bez Boga.

Teraz możemy już ustalić, co jest dobre, a co złe. Otóż właściwe postępowanie to postępowanie naturalne dla człowieka takiego, jakim on jest naprawdę. Nie chodzi o zachowanie naturalne dla mnie, dla ciebie czy dla kogokolwiek innego, ale o zachowanie naturalne dla człowieka takiego, jakim on powinien być. Natomiast człowiek taki, jakim powinien być, jest stworzeniem przeznaczonym do wiecznego zjednoczenia z Bogiem.

W takim ujęciu życie na tym świecie staje się etapem kształtowania charakteru, dla którego wszystkie nasze działania mają ogromne konsekwencje. Szczęście, podobnie jak biegłość w działaniu, zdobywa się wysiłkiem, walką i ćwiczeniami. W życiu człowieka stawką jest dusza, ponieważ każdy z nas jest nie tylko stworzeniem, lecz także twórcą swojego wiecznego przeznaczenia.

Gdzie zatem szukać źródła skłonności do życia, prawdy i miłości, które nosimy w sobie? Jeśli są to tylko fragmenty, musi istnieć całość. Jeśli są odbiciem, musi istnieć jakieś światło. A gdzie szukać źródła światła w pomieszczeniu? Przecież nie pod krzesłem, bo tam światło miesza się z ciemnością. Jeśli mam znaleźć źródło życia, prawdy i miłości istniejących w świecie, muszę dotrzeć do życia, które nie łączy się ze swoim cieniem, czyli ze śmiercią. Muszę dotrzeć do prawdy, która nie łączy się ze swoim cieniem, czyli z błędem. Muszę dotrzeć do miłości, która nie łączy się ze swoim cieniem, czyli z nienawiścią. Muszę wyjść poza czas: do tego, co ponadczasowe, czyli do Doskonałego Życia, Doskonałej Prawdy i Doskonałej Miłości, którą jest Bóg.

2. Człowiek jest istotą społeczną. Człowiek nie tylko jest osobą, która posiada niezbywalne prawa, lecz również jest istotą społeczną. Jego zależność od innych jest widoczna zarówno w fizycznym, jak i intelektualnym czy moralnym aspekcie ludzkiej natury. Człowiek rozwija się w pełni w społeczności bliźnich. Ma więc nie tylko relację z Bogiem, lecz również relacje z rodziną, społeczeństwem, państwem, narodem i ogółem ludzkości. Najwyższe przykazanie miłości obejmuje zarówno Boga, jak i bliźniego. Autentyczna doktryna o człowieku jako istocie społecznej zajmuje miejsce pomiędzy skrajnościami indywidualizmu i komunizmu.

Indywidualizm typu religijnego lub ekonomicznego, jakim jest liberalizm, oddziela człowieka od naturalnych relacji z bliźnimi. Komunizm natomiast zanurza jednostkę w społeczeństwie masowym.

Złotym środkiem między skrajnymi błędami indywidualizmu i komunizmu jest koncepcja mówiąca o solidarności rodzaju ludzkiego, która uznaje autentyczność, nieprzekazywalność i niezbywalność ludzkiej osobowości, ale przyznaje również, że człowiek jako osoba nie może istnieć samodzielnie ani realizować siebie w oderwaniu od społeczności.

Płuco musi normalnie funkcjonować w organizmie; wyizolowanie go, jak chciałby indywidualizm, byłoby równoznaczne z jego zniszczeniem. Zaprzeczenie, że pełni ono inną funkcję niż serce czy nerki – jak chciałby komunizm – byłoby równoznaczne z zanegowaniem jego indywidualnego charakteru. Indywidualna osoba może istnieć wyłącznie jako członek społeczeństwa, którego podstawą jest rodzina. Jednocześnie społeczeństwo nie może istnieć niezależnie od tworzących je osób, z których każda dąży do możliwie najpełniejszej realizacji samej siebie.

Chrystus przeniósł tę zasadę solidarności na porządek nadprzyrodzony, rozszerzając i przedłużając swoje Istnienie w czasie i w przestrzeni w Mistycznym Ciele, którym jest Kościół. Proces zbawienia od początku do końca polega na stopniowym włączaniu ludzkich dusz do nadprzyrodzonej wspólnoty. Kościół jest jednym ciałem, czyli wspólnotą indywidualnych, ochrzczonych dusz, które pełnią różne funkcje, ale są poruszane i ożywiane przez jedną, wspólną zasadę życia, czyli przez Ducha Świętego. W działaniach duszy w ludzkim ciele w znacznej mierze pośredniczy głowa, w której umiejscowiony jest organ naczelny, czyli mózg. Podobnie Ciało Mistyczne ma niewidzialną głowę, czyli Chrystusa, i widzialną głowę, czyli Piotra, przez którą Duch porusza każdą kończyną i ożywia każdą komórkę.

KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ NOWĄ KSIĄŻCE ABP. SHEENA „KRZYŻ I KRYZYS”

Istnieje zatem hierarchia dusz, ponieważ istnieją różne funkcje ciała. Chociaż każda funkcja jest niezbędna i każda różni się od pozostałych, wszystkie harmonijnie współpracują, aby ciało było doskonałe. Jak oko nie może powiedzieć do ucha: „nie potrzebuję twoich usług”, tak Marta nie może obejść się bez Marii, a misjonarz bez osoby prowadzącej życie kontemplacyjne. Teraz powinno być już jasne, jakie znaczenie ma doktryna solidarności dla porządku moralnego. Etyka to jedyne prawo miłości, które obejmuje zarówno Boga, jak i bliźniego. Nikt przecież nie nienawidzi swojego ciała i nikt nie powinien „oszukiwać brata swego”, ponieważ wszyscy są jednym w Chrystusie.

3. Wszechświat ma sakramentalny charakter. Jak powiedziano wyżej, człowiek żyje w Bogu, pośród innych ludzi oraz w relacji z naturą. Pozostaje nam zastanowić się nad człowiekiem w jego relacji do świata naturalnego, która ma znaczenie ze względu na stosunek człowieka do Boga i bliźniego. Przyroda nie jest zła, nie jest też czymś, od czego powinniśmy uciekać. Przyroda jest sakramentem, czyli rzeczą materialną, której powinno się używać do celów uświęcenia lub jako kanału komunikacji duchowej.

Świat naturalny nie jest nieprzejrzysty jak zasłona – jest przezroczysty jak szyba w oknie. Wskazuje na Boga tak, jak budynek wskazuje na architekta, a obraz na artystę. Gdyby człowiek był czystym duchem, nie miałby żadnego związku ze światem. Ponieważ jednak jest złożony z ciała i duszy, jawi się jako pontifex, czyli budowniczy mostów między tymi dwoma rzeczywistościami. Podstawową implikacją sakramentalizmu jest konieczność uznania świata za środek do celu, a nie cel sam w sobie. Materialny wszechświat jest rusztowaniem, po którym dusze wspinają się do królestwa Bożego. Kiedy ostatnia dusza wejdzie po tym rusztowaniu, zostanie ono zburzone, ponieważ spełni swoje zadanie, jakim było doprowadzenie nas do Boga.

Ekonomia i polityka z pewnością będą wyglądały zupełnie inaczej, w zależności od tego, czy przyjmą, czy odrzucą pogląd, że świat, w którym żyjemy, jest tylko przygotowaniem do kolejnego życia. System ekonomiczny, który wychodzi od założenia, że nie ma nic poza tym światem, a życie po śmierci to iluzja i pułapka, będzie się znacznie różnił od systemu, w którym przyjmuje się, że głupotą jest spędzanie dnia na wypełnianiu stodół, skoro jeszcze tej nocy na sądzie Pan zażąda duszy.

KLIKNIJ TUTAJ I CZYTAJ WIĘCEJ W NOWEJ KSIĄŻCE ABP. SHEENA „KRZYŻ I KRYZYS”

Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy problemy, z jakimi się zmagamy, rzeczywiście mają charakter duchowy, niech pamięta, że jeszcze nigdy ludzkość nie dysponowała taką potęgą i jeszcze nigdy ludzie nie byli gotowi, aby użyć tej potęgi do niszczenia ludzkiego życia. Nigdy wcześniej nie były dostępne tak wielkie bogactwa i nigdy wcześniej nie było tak wielkiego kryzysu gospodarczego. Nigdy dotąd ludzie nie mieli dostępu do tak wielu faktów i nigdy dotąd nie było tak wielu nierozwiązanych problemów. Jeszcze nigdy edukacja nie była prowadzona na tak szeroką skalę i jeszcze nigdy tak rzadko nie dochodzono do poznania prawdy.

Nie można więc powiedzieć, że źródłem problemów są sprawy materialne i gospodarcze; zabrakło jednak moralnej i religijnej inspiracji do tego, aby materialne zasoby wykorzystywać dla wspólnego dobra i na chwałę Boga. Nie chcę przez to powiedzieć, że rozwiązania o charakterze politycznym, gospodarczym i finansowym w ogóle nie powinny istnieć. Chcę natomiast podkreślić, że są to kwestie drugorzędne i nie rozwiążemy ich ostatecznie, dopóki nie „zastanowimy się nad sobą” i nie odkryjemy sensu i celu ludzkiego istnienia. Nie znaczy to bynajmniej, że każdy, kto interesuje się sprawami politycznymi i ekonomicznymi, dopuszcza się zdrady wobec królestwa Bożego. Oznacza to jednak, że jakkolwiek ogólne zasady prawne trzeba traktować poważnie, jako że są narzędziami reform, wszystko, o czym tu mówimy, można osiągnąć tylko wtedy, gdy ziemia zostanie dotknięta Bożym tchnieniem.

Rekomendowanie politycznych i ekonomicznych rozwiązań jako panaceum na wszelkie światowe bolączki można porównać do przepisywania pudru do twarzy jako leku na żółtaczkę lub nacierania alkoholem jako środka zaradczego na raka. Świat znajduje się w stanie grzechu śmiertelnego, dlatego potrzebuje rozgrzeszenia. Nie uratują nas puste frazesy o „odrodzeniu”, „konstytucji” i „postępie”, nawet jeśli wciąż będziemy je wykrzykiwać coraz głośniej. W naszym słowniku musi pojawić się nowe słowo – „Bóg”. Potrzebujemy innego kryterium oceny wartości człowieka niż bogactwo, które udaje mu się zgromadzić. Musimy nauczyć się oceniać ludzi na podstawie cnót, jakie praktykują. Mniej wagi powinniśmy przykładać do planu pięcioletniego, a więcej do planu wiecznego. Cóż bowiem zyska człowiek, jeśli napełni świat traktorami, a duszę nieśmiertelną straci?

WIĘCEJ CZYTAJ W NOWEJ KSIĄŻCE ABP. SHEENA „KRZYŻ I KRYZYS”

abp fulton sheenAntychrystespritkrzyż i kryzysliberalizmreligiasheen
Share Tweet

admin

You Might Also Like

  • Szatan go nienawidzi! Święci na pomoc

    Szatan go nienawidzi! Jak św. Józef walczy z demonem?

  • Proroctwo dla Kościoła

    Proroctwo abpa Sheena: świat zapomni o grzechu. Wtedy nadejdą mrok i zniszczenie

  • Walka duchowa

    O. Livio Fanzaga: projekt nowego świata bez Boga? Demon sączy jad 

No Comments

Leave a reply Cancel reply

Najnowsze

  • Szatan go nienawidzi!

    Szatan go nienawidzi! Jak św. Józef walczy z demonem?

    20 marca, 2023
  • św. józef

    „Św. Józef wymodlił dobrą śmierć mojego dziecka…” [ŚWIADECTWO] 

    19 marca, 2023
  • Ks. Piotr Glas: oczyszczenie już trwa. Co będzie dalej?

    15 marca, 2023
  • Proroctwo abpa Sheena: świat zapomni o grzechu. Wtedy nadejdą mrok i zniszczenie

    10 marca, 2023
  • O. Livio Fanzaga: projekt nowego świata bez Boga? Demon sączy jad 

    9 marca, 2023

Zobacz nas na Facebooku

  • Home
  • O nas
  • Kontakt

© 2019 Wydawnictwo Esprit. All rights reserved.