Dlaczego po śmierci mamy Lolka, jego ojciec zabrał go od razu do Kalwarii? W jaki sposób Jan Paweł II poradził sobie ze stratą matki i brata? Kto stał się jego najważniejszym nauczycielem wiary? Na te pytania odpowiada Milena Kindziuk, autorka biografii rodziców Karola Wojtyły.
Oto Matka Twoja
Po pogrzebie żony Emilii, Karol senior wrócił z synami do pustego mieszkania w Wadowicach. Miał pięćdziesiąt lat. Był na wcześniejszej wojskowej emeryturze. Od nowa musiał teraz nauczyć się żyć, bez ukochanej żony. W pierwszej kolejności zadbał o synów. Już następnego dnia zorganizował im pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Kiedy Lolkowi i Edmundowi zabrakło rodzonej matki, wskazał im inną Matkę – Maryję, aby powierzyli Jej swe cierpienie, modląc się i uczestnicząc w drodze krzyżowej na słynnych dróżkach kalwaryjskich. W ten sposób ukierunkował ich myślenie.
– Papież przez całe życie pamiętał tę pielgrzymkę, którą po śmierci matki odbył z ojcem i bratem. Stanowiło to dla niego bardzo ważne doświadczenie, nieraz o tym opowiadał – wspomina kardynał Stanisław Dziwisz.
Po pielgrzymce Edmund musiał wrócić do Krakowa, gdzie studiował i mieszkał. W domu Karol został więc tylko z Lolkiem. Sam – z dziewięcioletnim synem, wymagającym jeszcze opieki. W Wadowicach wśród sąsiadów powszechne było przekonanie, że obaj – ojciec i syn – wyjątkowo boleśnie odczuwali odejście Emilii. To ona, jak twierdził po latach Jan Paweł II, „była duszą domu”. Jej brak był dojmujący dla Karola, ale także i dla małego Lolka. Ojciec starał się go pocieszać, ale jak wspominał Jan Kuś, dopiero po pewnym czasie Lolek jakoś się otrząsnął. Dodawał, że chłopiec bardzo rzadko wspominał swą matkę. Koledzy jedynie domyślali się, że musiał to być dla niego zbyt przykry temat.
Eugeniusz Mróz:
– Lolek powiedział do mnie tylko tyle, że to mama nauczyła go pierwszej modlitwy. Widziałem jednak, że zbyt bolesne są dla niego te wspomnienia, i o nic go nie pytałem.
Z ojca na syna
Karol senior nieustannie dbał o życie duchowe zarówno swoje, jak i Lolka, stąd w plan dnia włączał systematyczną modlitwę, którą razem z synem odmawiał o określonych porach, a także przed każdym posiłkiem i po nim. Ponadto codziennie udawał się razem z Lolkiem na Mszę Świętą, odprawianą o godzinie siódmej. W tamtych czasach był to ewenement, udział w codziennej eucharystii nie był powszechną praktyką.
– Toteż od razu to zauważono i po Wadowicach szybko rozeszła się wieść, że Wojtyła z synem podejmują nad wyraz pobożne praktyki – twierdzi Maria Zadora.
– Panowała powszechna opinia, że ojciec Lolka jest wyjątkowo uduchowiony. Budziło to powszechny podziw i szacunek wobec Karola Wojtyły seniora. Mnie też zdumiewała ta jego pobożność, która przechodziła niejako samoistnie z ojca na syna – przyznaje Halina Królikiewicz‑Kwiatkowska.
Razem z synem Wojtyła czytał też w domu Pismo Święte, tak jak wcześniej czyniła to Emilia, gdy jej synowie dorastali. Ojciec z synem odmawiali również codziennie Różaniec i śpiewali Godzinki do Najświętszej Maryi Panny. Wieczorem szli do kościoła na nieszpory.
– Papież to pamiętał z czasów swego dzieciństwa. Gdy byłem w Watykanie, zapytał mnie kiedyś z sentymentem, czy w wadowickiej parafii są jeszcze śpiewane nieszpory – opowiada ksiądz Jakub Gil.
Kolejna próba wiary
Porucznik Karol Wojtyła dwa lata po śmierci żony stracił również najstarszego syna, Edmunda. Na pogrzeb do Bielska udał się razem z dwunastoletnim Lolkiem, któremu znów musiał tłumaczyć sens cierpienia, które tak mocno ich dotyka.
Kiedy Karol z Lolkiem wrócili po pogrzebie do Wadowic, wydawało się, że teraz nie poradzą już sobie z kolejnym życiowym dramatem. Na ich twarzach rysował się smutek, przygnębienie. W ten sposób postrzegali ich sąsiedzi, którzy pragnęli okazać współczucie, życzliwość i wsparcie, nie bardzo jednak wiedzieli, jak sposób to uczynić. Bo co można w takiej sytuacji powiedzieć?
Silna wiara ojca wywarła bardzo wielki wpływ na jego syna. Jan Paweł II miał tego świadomość. Mieszkańcy miasta do dziś są przekonani, że to postawa ojca sprawiła, iż chłopiec już wtedy „wyróżniał się religijnością. Wstawał rano i uczestniczył każdego dnia we Mszy św. Był ministrantem. Jako jeden z nielicznych kolegów należał do Sodalicji Mariańskiej.”
Karol Wojtyła pomógł swojemu synowi zbudować solidny fundament wiary. To jego szczera wiara sprawiła, że w późniejszych latach Lolek w pełni powierzył się Bożej Opatrzności. Jak to podkreśla Piotr Kot, reżyser filmu dokumentalnego Wadowice – miasto mojego dzieciństwa : Bez poznania Karola Wojtyły seniora nie da się zrozumieć przyszłego Papieża.
Milena Kindziuk
Powyższy tekst jest fragmentem książki ,,Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit

No Comments