Papież Franciszek w trakcie niedawnej pielgrzymki do Indonezji pochwalił islam, opisując go jako światło rozświecające mrok. Przyznał także, że muzułmanie - wraz katolikami - zmierzają do „pełni światła”. Co dokładnie papież miał na myśli? I co naprawdę mówi Kościół o islamie?

Papież Franciszek w trakcie pielgrzymki do Indonezji powiedział wiele zaskakujących słów, niemal zrównując islam z katolicyzmem. W państwie, w którym islam jest religią dominującą, dyplomatyczne podejście papieża do islamu wydaje się zrozumiałe. Są jednak granice dyplomacji i wydaje się, że miejscami Ojciec Święty je przekroczył.

Papież Franciszek w jednym z przemówień pominął właściwie duchową misję Kościoła, skupiając się przede wszystkim na wymiarze materialnym Jego działalności.

"Kościół pragnie zachęcać do tworzenia bardziej zrównoważonej tkanki społecznej i zapewnić bardziej skuteczną i sprawiedliwą dystrybucję pomocy społecznej” - miał powiedzieć papież. Zapewnił też, że celem Kościoła nie jest prozelityzm.

Religia katolicka i islam. Wspólne duchowe bogactwo?

Franciszek nie wahał się też przed dość ryzykownymi teologicznie stwierdzeniami, zrównując niemal wyznawców religii Mahometa z katolikami.

W opinii Franciszka muzułmanie z jednej strony sami są światłością (w domyśle: nadzieją dla świata), z drugiej zaś: dążą do światłości wraz katolikami. Czy naprawdę wierni Kościoła są na tej samej drodze, co wyznawcy islamu?

Co Kościół mówi o wierze Mahometa? I czy faktycznie tak katolicy jak i muzułmanie są sobie na tyle bliscy, by oczekiwać spotkania z Bogiem w życiu wiecznym?

Katolicy a islam. Są poważne różnice

Wydaje się, że zbyt często nam, wierzącym, brakuje po prostu wiedzy na temat tego, co Kościół mówi o islamie. Czy naprawdę jest taka sama religia jak katolicyzm?

Wybitny niemiecki teolog, kard. Gerhard Müller zauważa, że istnieją bardzo głębokie różnice pomiędzy tym, w co wierzą katolicy a przedmiotem wiary wyznawców islamu.

O co dokładnie chodzi?

Fałszywy obraz Boga w islamie

Religia islamu ukazuje nam przede wszystkim fałszywy obraz Boga, nawet jeżeli pozornie wydaje się on bliski chrześcijaństwu.

Kard. Müller mówi wprost, że obraz Boga w islamie jest nawet "w części antychrześcijański". Co to oznacza?

Muzułmanie kwestionują chociażby nauczanie Kościoła o Trójcy Świętej. Kard. Müller: [Mahomet - przyp. red.] utrzymywał, że pojęcie Trójcy jest wynikiem fałszywej interpretacji, choć w islamie również mówi się o relacji trynitarnej – pomiędzy Allahem, jego synem i Maryją".

Kolejna sprawa: muzułmanie nie uznają sakramentów. Nie ma zatem mowy, by uczestniczyli we Mszy Świętej czy przyjęli jakikolwiek inny sakrament. Religia islamska po prostu tego nie dopuszcza.

Kard. Müller zauważa również, że Koran wykrzywia obraz miłosiernego Boga.

"Koran mówi o miłosiernym Bogu i można by doszukiwać się w nim pewnego podobieństwa do Boga z kart Starego Testamentu, choć to domniemane miłosierdzie raczej trudno pogodzić z walką z każdym, kto nie jest muzułmaninem. Nie jest dziełem przypadku, że w krajach, które są lub były islamskie, chrześcijanie nie mają łatwego życia: są szykanowani i prześladowani" - zauważa kard. Müller w książce "W dobrej wierze".

Papież z wizytą dyplomatyczną. Wygląda na to, że pewne twierdzenia są zbyt daleko posunięte

Czy wziąwszy pod uwagę te różnice, możemy zatem powiedzieć, że chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga i - jak mówi papież Franciszek - zmierzają do światła?

Wydaje się, że Franciszek uległ w tym przypadku "dyplomatycznej poprawności". Nie sposób bowiem obronić tutaj stwierdzenia papieża o jedności drogi chrześcijan i muzułmanów.

Wiara w Boga i wysoka cena

Nie oznacza to jednak, że muzułmanin nie może zostać zbawiony. O ile jednak ma taką możliwość, powinien przyjąć wiarę w Trójjedynego Boga.

Wielu nawróconych muzułmanów płaci zresztą za to bardzo wysoką cenę. Są nie tylko prześladowani, ale też skazywani na śmierć.

Wydaje się, że znacznie lepszym pomysłem byłoby zatem świadectwo wiary papieża wobec muzułmanów. Zrozumiałe, że w trakcie podróży do kraju muzułmańskiego papież nie może zapewne powiedzieć wielu rzeczy wprost, ale jednak można unikać sformułowań, które są dalekie od prawdy o tym, w co wierzą katolicy.

Problematyczne wydaje się też zawężanie roli Kościoła jedynie do jego działalności społecznej, tak jakby wymiar duchowy nie istniał.

ZOBACZ WIĘCEJ W KSIĄŻCE KARD. MULLERA "W DOBREJ WIERZE"