Często zastanawiamy się, jak skutecznie modlić się, by otrzymać od Pana Boga potrzebne nam łaski. Ojciec Pio jest jednym ze wzorów takiej modlitwy. Wypraszał liczne cuda, których świadectwa liczone są w setkach. Jak to robił?
Sekret nie tyle tkwi w jakiejś cudownej metodzie modlitewnej, lecz w praktykowaniu życia duchowego i zachowywaniu odpowiedniej dyscypliny. Jak robił to ojciec Pio? Oto 7 wybranych metod, które zakonnik z Pietrelciny wprowadzał regularnie w swoje życie.
KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ KSIĄŻKĘ „OJCIEC PIO. SPOTKANIA Z DUCHOWĄ CÓRKĄ Z PIETRELCINY”
I. Podczas chrztu świętego ojciec Pio został poświęcony Bogu. Postanowił każdego dnia całkowicie należeć do Pana i wcielał to poświęcenie w życie.
Każdego ranka padnij przed obrazem Pana na kolana i wykonaj znak krzyża. Odnów swoje poświęcenie Bogu. Przeżyj swój dzień w Nim: zanurz się w Bożej miłości. Poprzez chrzest święty należymy do Niego i zostajemy odłączeni od tego świata, ciała i diabła.
Ojciec Pio pisze:
Po poświęceniu siebie Bogu, czego dokonaliśmy w chrzcie świętym, wszyscy przecież należymy do Chrystusa. Zatem dla każdej chrześcijańskiej duszy winno brzmieć znajomo to powiedzenie świętego apostoła: „Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus” (Flp 1, 21). Ja żyję dla Jezusa Chrystusa, żyję dla Jego chwały, żyję, by Mu służyć, żyję, by Go kochać”.
II. W ofierze Mszy Świętej ojciec Pio codziennie dotykał i przyjmował Pana Jezusa i Jego życie.
Czcij Pana codziennie! Jeśli to możliwe, każdego dnia uczestnicz w ofierze Mszy Świętej, która stanowiła najważniejszy moment dnia w codzienności ojca Pio. Zlewa ona obfite duchowe i doczesne łaski.
Ojciec Pio opisuje, jak właściwie uczestniczyć we Mszy Świętej:
Boski Mistrz nazywa kościół domem modlitwy. Aby uniknąć braku należytego szacunku i niedoskonałości, napominam cię w Panu: Wchodź do kościoła w ciszy i z wielkim szacunkiem. Weź wodę święconą i powoli i ostrożnie uczyń znak krzyża. Przyklęknij pobożnie przed Bogiem w Najświętszym Sakramencie. W swoim tempie uklęknij i oddaj Jezusowi hołd swoją obecnością. Zawierz Mu wszystkie swoje potrzeby i potrzeby innych. Mów do Niego otwarcie, popuść wodze swojego serca i daj Mu pełną wolność, by działał w tobie tak, jak zechce.
Bądź opanowany, kiedy wstajesz, klękasz i siadasz. Każdy religijny gest wykonuj z największą pobożnością. Niech twoje spojrzenie będzie skromne. Nie kręć głową, żeby zobaczyć, kto wchodzi i wychodzi. Nie śmiej się. Nie rozmawiaj z nikim, chyba że zostaniesz poproszony o pomoc bliźniemu lub w przypadku innej pilnej konieczności. Wymawiaj słowa wyraźnie, przestrzegaj pauz i nigdy się nie spiesz. Zachowuj się w taki sposób, by umoralniająco wpływać na innych zebranych. Nie wychodź bez proszenia Jezusa o błogosławieństwo i przebaczenie za swoje przewinienia. Opanowany i spokojny wyjdź z kościoła.
III. Ojciec Pio przyjmował i adorował Pana Jezusa w Eucharystii. Poprzez Eucharystię odnawiał swoje zawierzenie Panu i zlewał łaski w serca innych ludzi.
Odżywiaj swoją duszę poprzez przyjmowanie Eucharystii i adorację. Eucharystia jest chlebem życia i Ciałem, Krwią, Duszą i Boskością naszego Pana. Staraj się przyjmować Go z czystością serca i ciała, a na życie twoje i innych spłyną obfite łaski z nieba.
Ojciec pisze:
Po zakończeniu mszy zatrzymałem się z Jezusem na dziękczynieniu. Ach, jakże była słodka rozmowa z rajem tego ranka! Do tego stopnia, że choć chciałbym spróbować opowiedzieć wszystko, nie jestem w stanie. Były w niej rzeczy, których nie da się przetłumaczyć na ludzki język bez utraty ich głębokiego i niebiańskiego znaczenia. Serce Jezusa i moje serce – niech będzie mi wolno użyć tego wyrażenia – zlały się. Nie były to już dwa bijące serca, ale jedno. Moje serce zniknęło jak kropla wody, która niknie w morzu. Jezus był tam rajem, Królem. Radość we mnie była tak intensywna, że nie mogłem się już dłużej powstrzymać i najsłodsze łzy zalały moje oblicze.
IV. Ojciec Pio poznał Maryję jako swoją Matkę i czuł Jej bliskość zawsze, gdy Ją wzywał.
Poświęć się i bądź oddany czułej Dziewicy, która jest twoją Matką. Codziennie módl się na różańcu i noś go przy sobie, bo ojciec Pio odmawiał tajemnice chwalebne w intencji wszystkich i wszystkiego.
Ojciec pisze:
„[T]a najczulsza Matka w swoim ogromnym miłosierdziu, mądrości i dobroci zechciała ukarać mnie w tak wzniosły sposób, wylewając na moje serce tyle i tak wielkich łask, że gdy znajduję się w Jej obecności lub w obecności Jezusa, zmuszony jestem wołać: „Gdzie jestem? Gdzie się znajduję? Kim jest ten, który jest obok mnie?”. Czuję, że cały płonę, choć nie ma ognia. Jestem blisko i czuję się przywiązany do Jezusa za pośrednictwem Matki”.
V. Duch Święty był dla ojca Pio oddechem życia podczas modlitwy.
Każdego dnia zanurzajcie się w mistycznej modlitwie! Modlitwa taka ma miejsce, gdy kogoś stale inspiruje i porusza Duch Święty. Modlitwa w głębokiej wierze dotyka zmartwychwstałego Pana Jezusa, a On oczywiście dotyka nas i mówi do nas.
Ojciec Pio pisze:
„Jak tylko zaczynam się modlić, zaraz czuję, jakby moje serce ogarniał płomień żywej miłości. Płomień ten nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek ogniem na tym niskim świecie. To płomień delikatny i tak słodki, że trawi, ale nie zadaje żadnego bólu. Jest on tak słodki i tak wspaniały, że duch znajduje w nim taką przyjemność i odczuwa taką sytość, że nie przestaje go pragnąć.
Wyznaję przede wszystkim, że jest to dla mnie wielkim nieszczęściem, nie potrafić wyrazić i uzewnętrznić całego tego wulkanu, zawsze wrzącego, który mnie pali, a który Jezus włożył do tak małego serca. Wszystko sprowadza się do tego: jestem pożerany przez miłość Boga i miłość bliźniego. Bóg jest nieustannie w moim umyśle, odciśnięty w sercu. Nigdy nie tracę Go z oczu. Dane mi jest podziwiać Jego piękno, Jego uśmiechy, Jego poruszenia, Jego miłosierdzie, Jego zemsty, lub lepiej: zasady Jego sprawiedliwości”.
VI. Spowiedź i pokuta za grzechy to najważniejsze filary nauczania ojca Pio.
Zmyj z siebie wszystkie grzechy i zostań uzdrowiony z efektów grzechu w spowiedzi – przystępuj do niej raz lub dwa razy w miesiącu. Pozwoli ci to coraz głębiej się nawracać i dojrzewać w Duchu Świętym.
Ojciec Pio pisze:
Nasze zbawienie jest przeogromnym cudem, Pismo Święte porównuje je do zmartwychwstania naszego Boskiego Mistrza (por. Rz 4, 25). Tak, [...] usprawiedliwienie naszej nieprawości jest wielkie. Można powiedzieć, że Bóg okazał większą moc w naszym nawróceniu niż w wyprowadzeniu z niczego nieba i ziemi, ponieważ większy kontrast istnieje między grzesznikiem a łaską niż między nicością a istnieniem. Nicość jest mniej oddalona od Boga niż grzesznik. W swej istocie nicość, będąc wybrakowanym istnieniem, nie ma w sobie żadnej mocy, aby stawić opór woli Boga, podczas gdy grzesznik, będąc istotą, i to istotą wolną, może przeciwstawić się każdej woli Boga. Ponadto w stworzeniu chodzi o porządek naturalny, podczas gdy w usprawiedliwieniu występnego chodzi o porządek nadprzyrodzony, boski.
VII. Ojciec Pio wyrzekł się szatana i grzechu oraz przyzywał aniołów i świętych.
Stanowczo odrzucaj diabła i jego podstępy każdego dnia i przyzywaj swojego Anioła Stróża, który czuwa nad tobą dniem i nocą.
Ojciec Pio pisze:
Diabeł nieubłaganie wrzeszczy i ryczy wokół mojej biednej woli. Nie robię nic w tej sytuacji poza mówieniem z wytrwałą stanowczością, ale bez urazy: „Chwała Jezusowi! Wierzę...!”.
Ostatnia noc była dla mnie straszna. Ten kozak od około dziesiątej, kiedy położyłem się do łóżka, aż do piątej nad ranem nie przestawał mnie bić. Za jego sprawą w moim umyśle pojawiło się wiele diabelskich podszeptów, rozpaczliwych myśli, nieufność wobec Boga. Ale niech będzie chwała Jezusowi, ponieważ osłaniam się, powtarzając Mu: vulnera tua, merita mea [Twoje rany są moimi zasługami].
Jeszcze w nocy, gdy zamykam oczy, widzę, jak spada zasłona i odsłania przede mną raj. I rozpogodzony tą wizją śpię z uśmiechem słodkiej błogości na ustach i z głębokim spokojem na twarzy, czekając, aż mały
towarzysz [Anioł] przyjdzie, by mnie obudzić, i razem wzniesiemy poranną modlitwę pochwalną do Oblubieńca naszych serc.
ZOBACZ WIĘCEJ W KSIĄŻCE „OJCIEC PIO. SPOTKANIE Z DUCHOWĄ CÓRKĄ Z PIETRELCINY”