Dzisiaj nie mówi się już ambon o grzechu. Duch Święty traci przestrzeń do działania, prawdziwej ewangelizacji. Dlatego objawienie się antychrysta jest bliskie – mówi ks. Piotr Glas w rekolekcjach wielkopostnych, które ZNAJDZIESZ TUTAJ!
Były egzorcysta nie ma złudzeń, że choć Bóg oczekuje od nas czci w duchu i prawdzie, to jeden niewielu taką cześć Mu oddaje. Sam Kościół nierzadko ucieka przed nazywaniem grzechu po imieniu, zapominając o swojej misji głoszenia Chrystusa.
KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ NOWĄ KSIĄŻKĘ KS. PIOTRA GLASA „NOC BLUŹNIERSTW”
To właśnie dlatego mówimy dzisiaj o tym, że objawienie się antychrysta jest bliskie. – Antychryst pojawi się wtedy, gdy nie będzie już czystej nauki. Dzisiaj nie mówi się już z ambon o grzechu. Duch Święty stracił przestrzeń działania, przestrzeń do prawdziwej ewangelizacji – zauważa ks. Piotr Glas. Dodaje, że właśnie taki czas będzie zapowiadał tryumf szatana. Mowa oczywiście o pozornym tryumfie.
– Kiedy szatanowi będzie wydawało, że już wszystko opanował, wtedy Bóg pokaże swoją moc – mówi rekolekcjonista.
Perspektywa ostatecznego przyjścia Chrystusa nie oznacza jednak, że wcześniej nie zostaniemy doświadczeni. Wręcz przeciwnie: jak mówi ks. Piotr Glas powinniśmy być gotowi na prześladowania. – Władca tego świata, zwany antychrystem, przegra. Nie oznacza to jednak, że Kościół nie zostanie doświadczony, że nie będzie cierpiał. Dzisiaj wielu wierzących i kapłanów nie dostrzega destrukcji w Kościele. Jak Samarytanka, który przy studni sądziła, że Jezus chce jej dać zwykłej wody zamiast wody życia – mówi ks. Piotr.
Jaką zatem postawę powinniśmy przyjąć? Przede wszystkim być w pełni świadomi, że naszym celem jest niebo. A jego osiągnięcie oznacza dokonanie jasnego wyboru już tutaj, na ziemi. – Nie możemy godzić ciemności z jasnością czy kłamstwa z prawdą. Powinniśmy raczej stanąć nad przepaścią i zaufać Bogu. Jak św. Paweł, który wielokrotnie trafiał do więzienia, był prześladowany, ale nie stracił nadziei, zaufania. Nadal działał – mówi ksiądz Piotr Glas.
Dlatego powinniśmy być gotowi na czasy ucisku, ale nie dopuścić do tego, by lęk nas paraliżował. – Nie zamykajmy się w naszych twierdzach. Pan nas nie zostawi, ale musimy poprosić go, by działał, jak uczniowie na wzburzonym jeziorze, gdy wołali z nadzieją: „Panie ratuj, bo giniemy!” – zachęca rekolekcjonista i od razu dodaje, że naszym celem jest przede wszystkim świadectwo, czyli głoszenie ewangelii.
– Zdolność posługiwania się mową jest darem Boga, z którego też będziemy musieli zdać sprawę przed Panem. Trudno jest wstrząsnąć innymi, wytrącić ich ze stanu fałszywego spokoju. Ale musimy to robić. Chrystus potrzebuje kapłanów i świeckich, by głosili, że to On jest jedyną Drogą Prawdę i Życiem. Nie ma innej drogi. Odczytujmy, czego chce dzisiaj od nas Bóg, bo jutro może być już za późno. Zawalczmy o niebo. To jest najwyższa stawka – przekonuje ks. Piotr Glas.