Maryja w życiu świętego ojca Pio odgrywała niezwykle ważną rolę. I choć nie napisał o niej żadnego traktatu, to z jego nauk i licznych opowieści dowiadujemy się, jak silna więź łączyła świetego z Pietrelciny z Matką Boga. Oto trzy poruszające przykłady.

Święty ojciec Pio był niezwykle oddany Matce Bożej. Znacznie częściej niż o tym przywiązaniu mówi się o cudach świętego lub jego stygmatach. I choć do licznych uzdrowień dochodziło faktycznie za wstawiennictwem ojca Pio, to jednak sam zakonnik nie ukrywał, że działo się tak w dużej mierze dzięki pomocy Maryi

Po tym jak pewnego razu, jak na skutek jego modlitwy, wyzdrowiała nieuleczalnie chora dziewczynka, włoski zakonnik zaprowadził jej bliskich do kaplicy Matki Bożej, by to Jej podziękowali za dar zdrowia. 

Oto 3 nieznane szerzej historie świętego ojca Pio z Pietrelciny, które dowodzą, że obok tego, iż posiadał stygmaty, został obdarzony darem bilokacji a także łaską dobrego spowiadania wiernych, ojciec Pio stał także na pozycji wiernego syna Maryi. To Matce Chrystusa zwierzył swoje życie, co widać było nawet w trakcie codziennych obowiązków. 

źródło: https://kapucyni.pl/
Tajemnica objawień ojca Pio z Pietrelciny. Czyli zanim zakonnik przyjął święcenia kapłańskie i przyjął imię brata Pio

Ojciec Pio - na chrzcie otrzymał imię Franciszek - jeszcze zanim został zakonnikiem doświadczał cudownych łask przez ręce Maryi. 

Już po śmierci ojca Pio o. Agostina di San Marco in Lamis - duchowny ten pełnił funkcję kierownika duchowego słynnego włoskiego zakonnika - ujawnił, że jego współbrat miał bardzo bliską relację z Maryją na wiele lat zanim przyjął święcenia kapłańskie. 

Okazuje się, że już od dziecka mały Francesco doświadczał objawień Matki Bożej. Pierwszy raz zobaczył Niepokalaną w wieku... 5 lat. 

Co ciekawe, objawienia te trwały również przez długie lata kapłaństwa. Swojemu synowi duchowemu wyjawił, że Matka Boża towarzyszy mu w kościele każdego ranka. "Podczas Mszy Świętej jest przy ołtarzu razem z Jezusem" - powiedział. 

Innym razem jego córka duchowa spytała go o to, czy widzi Matkę Bożą podczas Mszy Świętej. Ojciec Pio odpowiedział prosto z mostu:"A co ty myślisz, że Matka Boża nie interesuje się swoimi dziećmi?". I wyjaśnił, że widzi ją w trakcie Mszy Św. stojącą u stóp ołtarza. 

Co ciekawe, zapytany kiedyś przez ojca duchowego dlaczego przez lata nie mówił nikomu o tych objawieniach, ojciec Pio stwierdził, iż nie widział w tym niczego nadzwyczajnego i dodał z rozbrajającą szczerością: "to ksiądz nie widzi Matki Bożej?". Gdy ojciec Agostino zarzekał się, że nigdy nie doznał takiej łaski, zakonnik z Pietrelciny uznał, iż mówi tak jedyne po to, by pielęgnować cnotę pokory. 

Wielka Pośredniczka Łask. Tak widział Maryję ojciec Pio

Maryja jest dzisiaj traktowana przez niektórych teologów jako zwykła kobieta, która była matką Chrystusa. A zatem jest ważną postacią, ale jednak "zwyczajną dziewczyną". 

To banalizowanie roli Matki Bożej jest oczywiście intelektualnym fałszerstwem. Wszak Maryja została wybrana przez Boga znaczenie wcześniej niż przy zwiastowaniu. Dość powiedzieć, że jako jedyny człowiek została poczęta bez grzechu pierworodnego. 

Ojciec Pio, choć miał łączność z duszami zmarłych i aniołami, a także modlił się do wielu świętych (np. św. Gemmy Galgani), w Maryi widział największą Pośredniczkę Łask. 

źródło: http://ksiazkioojcupio.blogspot.com/2016/06/

Gdy jeden ze współbraci zapytał ojca Pio dlaczego tak bardzo poświęca się pracy, nadwyrężając swoje siły i nie zwracając uwagi na zły stan zdrowia, posługujący w San Giovanni Rotondo zakonnik odparł:

„Matka Boża to wie, Ją zapytaj. To właśnie Ona przekazuje nam wszystkim promień bezmiaru Boga i Boże przymioty”. 

Innym znów razem ten sam współbrat zapytał ojca Pio dlaczego wszystkie problemy rozwiązuje z pomocą Matki Bożej. Prostota odpowiedzi zakonnika była zaskakująca: „Kwestia gustu. Ale wybór nie należał do mnie”. To same niebiosa uczyniły Matkę Pana wyjątkową pośredniczką łask dla o. Pio, który stał się uległym narzędziem w Jej matczynych rękach.

Testament ojca Pio. Dom Ulgi w cierpieniu w naszych sercach i Matka Boża

Ojciec Pio właściwie przez całe życie miał raczej słabe zdrowie. Mimo to przeżył ponad 80 lat. 

Po koniec swojego życia, ojciec Pio przekazywał bliskim w licznych wypowiedziach coś, co można nazwać duchowym testamentem. Część jego słów stanowiła szczere wyznanie dotyczące roli Maryi w jego życiu: 

"Moim jedynym punktem odniesienia w działaniu duchowym była Matka Boża. Nie mogłem Jej zdradzić! W modlitwie starałem się zawsze spoglądać na niebieską Mamę i chciałbym, aby tak samo czyniły moje duchowe dzieci. Jeśli chodzi o miłosierdzie, chciałbym, aby każde serce stało się Domem Ulgi w Cierpieniu, w którym Panią musi być zdecydowanie i wyłącznie Matka Boża. Niczym pokorne narzędzie w Jej rękach pragnąłem zrobić nieco porządku w duszach i ozdobić je dobrymi postanowieniami, zarówno udzielając rozgrzeszenia, jak i odmawiając go. I tak jak ja sam chciałbym wznieść się do raju na wezwanie Bogurodzicy, tak samo pragnąłbym, aby wzniosły się do niego moje duchowe dzieci". 

WIĘCEJ NA TEMAT RELACJI OJCA PIO Z MARYJĄ PRZECZYTAJ W KSIĄŻCE "NIEPOKALANA"