Jasnogórski klasztor to od wieków wyjątkowe miejsce dla Polaków. Rzadko jednak zadajemy sobie pytanie czy Królowa Polski, której cudowny obraz znajduje się w tamtejszej bazylice, przeznaczyła dla nas jakąś konkretną misję? A jeśli tak, to co zawiera proroctwo z Jasnej Góry.

W częstych refleksjach na temat silnego przywiązania Polaków do Matki Bożej umyka nam jeden fakt: to nie my tak naprawdę wybraliśmy Maryję na naszą Królową, ale Ona wybrała nasz kraj, by nim władać i powierzyć mu misję na czasy ostatecznie. Nie ma wszak wątpliwości, że po tym, jak Bóg przyznał Maryi najważniejszą rolę we Wcieleniu Słowa, tak dzisiaj przyznaje Jej ważną rolę w przygotowaniu świata na ponowne przyjście Chrystusa. I, jak się wydaje, Polska ma tutaj do odegrania niepoślednią rolę.

Objawienia i Królowanie

Maryja wprost zadeklarowała pragnienie Królowania Polsce włoskiemu jezuicie Giulio Mancinellemu w XVI wieku. Święta Pani zapytała go, dlaczego pośród wielu tytułów, którymi oddaje Jej cześć nie wymienia w ogóle tytułu „Królowej Polski”. Uduchowiony kapłan zgłębił temat do tego stopnia, że wybrał się do Krakowa, na grób św. Stanisława i tam uzyskał potwierdzenie – Polska jest krajem, który stał się królestwem Maryi. W kolejnych objawieniach, Maryja mówiła o konieczności poświęcenia Jej Polski, co jak wiemy stało się w następnym stuleciu za sprawą ślubów lwowskich, odnowionych kilka wieków później przez kard. Stefana Wyszyńskiego.

Czego jednak od Polski szczególnie oczekuje Maryja? Mówi nam o tym bardzo klarownie historia naszego kraju, odczytywana w jej aspekcie duchowym. Celnie zwraca na to uwagę o. Stanisław Przepierski OP w książce „Proroctwo”.

KLIKNIJ TUTAJ I CZYTAJ WIĘCEJ W KSIĄŻCE „PROROCTWO”

Zostaliśmy zachowani od rozpadu spójności w wierze katolickiej. Kiedy inne społeczeństwa Europy mierzą się z różnorodnością nurtów duchowych, protestantyzmu, katolicyzmu, różnych ich odłamów, to w naszym kraju została zachowana zintegrowana, zdrowo homogeniczna wiara, pewnego rodzaju jednorodność. Byliśmy narodem tolerancyjnym, umieliśmy przyjąć innowierców, ale nasza tożsamość wyrażała się w wierności Chrystusowi pod szczególną ochroną Matki Bożej i przy Jej wyraźnym prowadzeniu. Przecież ani przeor Jasnej Góry, ani Jan Kazimierz nie zaplanowali sobie sami zwycięstwa. Te zwycięstwa zostały nam dane od Boga – mówi duchowny.

Wyraźnym dowodem opieki Maryi nad Polską są sanktuaria Maryjne na Kresach, gdzie szczególnej opiece Królowej Polski polecano obronę niespokojnych granic. Także powtórzenie ślubów lwowskich przez kard. Augusta Hlonda w 1946 roku a później ich odnowienie w 1966 roku przez kard. Stefana Wyszyńskiego – to wydarzenia, które na wiele lat stanowiły dla Polaków dowód tego, kto z wysoka szczególnie opiekuje się naszym krajem.

Pedagogika Maryi

Jaką zatem misję Maryja powierzyła Polsce? Przede wszystkim wydaje się, że misją tą jest zachowanie i szerzenie prawdziwej wiary katolickiej. To, że właśnie nasz kraj przez wieki – mimo licznych wojen religijnych toczonych w Europie – dochował wiary Chrystusowej, stanowi żywy dowód kształtowania nas przez Maryję. Widać to doskonale w trakcie szwedzkiej inwazji na Polskę, która do historii przeszła pod nazwą potopu szwedzkiego.

Spójrzmy chociażby na to, jak w XVII wieku ówczesne elity poddawały się Szwedom – relacjonuje w książce „Proroctwo” o. Przepierski. – Zwyczajnie oddawano tereny Polski, co w niebywały sposób ogołociło nas materialnie, ale przede wszystkim duchowo. To była wojna również religijna, to była wojna, która niosła ze sobą protestantyzm wraz z ośmieszaniem kultu Matki Najświętszej, okradaniem Jej wizerunków, bluźnierczymi hasłami, które do dzisiaj można odczytać na ścianach w krakowskim klasztorze mniszek dominikańskich, gdzie stacjonowali żołnierze szwedzcy naigrywający się z miejsca czci Matki Bożej Śnieżnej – dodaje duchowny.

Burhard Miller, główny dowódca wojsk szwedzkich, przed którym padały twierdze Europy, musiał jednak pokornie odejść od wałów jasnogórskich. Nie zdobył klasztoru, chociaż na różne sposoby próbował podstępnie przekupić o. Kordeckiego. Lęk o przyszłość samej Ikony Jasnogórskiej, o jej losy, gdyby doszło do walki ze Szwedami na terenie klasztoru, sprawił, że szantaże i naciski na tego wybitnego paulina, okazały się nieskuteczne. Warto przeczytać pamiętniki z obrony Jasnej Góry – podsumowuje dominikanin.

Pedagogika Maryjna wskazuje, że Ona, jako Obrońca jedności wiary i wróg herezji, przez wieki przygotowywała nas na nastające czasy nie tyle głoszenia odstępstwa, ile wręcz nawrotu pogaństwa. Jako Królowa Polski, którego to królowania widomym znakiem jest słynący łaskami obraz Matki Bożej Częstochowskiej, oczekuje zatem od nas, że staniemy się dzisiaj nie tylko obrońcami wiary, ale tymi, którzy będą ją z odwagą głosić.

Nie popaść w pychę

Jak zauważa ojciec Przepierski, ważne jest jednak, byśmy nie popadli w pychę, przekonani o wyjątkowej roli Polski.

– Nie chodzi o uprzywilejowanie, o poczucie wyższości wobec innych uczniów. Jan spoczywał na sercu Chrystusa, on Go nie opuścił. Jan znał ogrom Jego miłości. My, Polacy, powinniśmy być wierni sercu Bożemu. Przywołajmy chociażby postaci Rozalii Celakówny czy Faustyny Kowalskiej i ich związku z miłosierdziem Bożym. Bądźmy uczniami jak one i jak Jan. Przecież to niebywała łaska, że możemy dostąpić takiej godności. Przyjąć tak miłą Bogu rolę. Jak Jan ukazywać innym wielkość Boga, rolę łaski Bożej nie tylko w życiu własnego narodu, ale i w życiu innych – mówi duchowny.

Dominikanin w książce „Proroctwo” przypomina też, że nie wystarczy samo przyzywanie pomocy Maryi, ale poprzez wierność Bogu powinniśmy ułatwiać Jej pomoc w naszym zwycięstwie, jak to miało miejsce w czasie potopu szwedzkiego. I przypomina, że nasze „wybranie” przez Maryję zakłada także surowy osąd Boży, jeśli zmarnujemy ten dar.

Kiedy czytamy Dzienniczek s. Faustyny, skupiamy się głównie na słowach, że z Polski ma wyjść iskra przygotowująca świat na ponowne przyjście Pana, bo Pan Bóg upodobał sobie ten kraj. Bardzo często zapominamy natomiast o innych zapiskach Faustyny. A pisze ona:


„Widziałam wielkie zagniewanie Boże na naszą ojczyznę, z powodu tego, że Polska jest niewdzięczna”. Niewdzięczność ta polega na tym, że nie potrafimy dostrzec działania Bożego w Jego szczególnej łasce, okazać Mu wdzięczność i posłuszeństwo. Wszak Bóg ratuje nas od różnych nieszczęść – kończy ojciec Przepierski.

CZYTAJ WIĘCEJ W KSIĄŻCE „PROROCTWO”. ZOBACZ TUTAJ!

Proroctwo, które można wypełnić

Po co istnieje nasz kraj? Czy Chrystus faktycznie powierzył Polakom wyjątkową misję? A jeśli tak, to kiedy się ona wypełni? W jaki sposób każdy z nas może wskrzesić iskrę wiary, by zapłonął świat? I czy nie odrzucamy Bożego wezwania do przymierza? 

ZOBACZ