Wyjaśnia były egzorcysta, ks. Piotr Glas w książce „Ostateczna bitwa o rodzinę” napisanej z Jackiem Pulikowskim.
ZOBACZ NOWĄ KSIĄŻKĘ KS. PIOTRA GLASA I JACKA PULIKOWSKIEGO!
Nie istnieje coś takiego, jak grzech pokoleniowy, każdy z nas odpowiada tylko za swoje grzechy. Ale skutki grzechów naszych przodków mogą na nas wpływać. Jak to jest możliwe, wyjaśnia ks. Piotr Glas, który w trakcie swojej praktyki egzorcystycznej wielokrotnie z pomocą Ducha Świętego odkrywał, że opętanie ma przyczyny w błędach popełnianych przez rodziców czy dziadków osoby zniewolonej.
– Jeśli na przykład mój dziadek miał pewne problemy z powodu swego grzesznego stylu życia lub złych wyborów, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że nie jego osobiste grzechy, lecz ich skutki będą w jakimś stopniu wpływały na moje obecne życie i na kolejne pokolenia w mojej rodzinie. Tak często zaczynają się poranienia w rodzinie, które mogą na nas oddziaływać negatywnie i destrukcyjnie – wyjaśnia ks. Glas w książce „Ostateczna bitwa o rodzinę”. – Oczywiście nie mówimy tu o grzechach pokoleniowych. Każdy sam odpowiada za swoje czyny przed Bogiem. Ale skutki grzechów ciężkich popełnianych w poprzednich pokoleniach przez naszych krewnych możemy odczuwać do dnia dzisiejszego w naszych rodzinach – dodaje.
Ks. Glas w praktyce egzorcysty często spotykał się z sytuacjami, gdy opętanie lub zniewolenie miało swoje przyczyny w relacjach rodzinnych. Oprócz okultyzmu, często negatywny wpływ miały złe relacje pomiędzy ojcem a dzieckiem. – Ilekroć z poważnym problemem, z prośbą o pomoc, przychodził do mnie mężczyzna lub młodzieniec, tyle razy dochodziliśmy w rozeznaniu do jego problemów z ojcem lub nawet dziadkiem. Pytają mnie: „Skąd ksiądz wie, że chodzi właśnie o mojego ojca?”. W czasie modlitwy nad nimi niejednokrotnie wychodził z nich tak wielki traumatyczny ból, że nie mieli oni nawet siły wracać myślą do przeżyć z tamtego okresu – mówi ks. Glas.
Jakie konkretnie grzechy w rodzinach mogą stanowić wielkie zagrożenie dla życia duchowego domowników? Kapłan zwraca uwagę na przemoc fizyczną, psychiczną oraz seksualną, a także alkoholizm, pornografię, odrzucenie emocjonalne przez ojca czy porzucenie rodziny przez jednego z rodziców.
Były egzorcysta zwraca też uwagę na sytuacje, co do których wielu rodziców nawet nie uświadamia sobie, że mogą stanowić początek wielkiej krzywdy w życiu dziecka. Mowa o tym, jak zachowują się rodzice, gdy dziecko jest jeszcze w łonie matki. Nierzadko dochodzi wtedy do presji aborcyjnej wywieranej na kobiecie, sugerowania by usunęła dziecko. A to skutkuje brakiem miłości rodzicielskiej.
– Nieraz zgłaszali się do mnie ludzie młodzi, których życie, szczególnie emocjonalne i intymne, było serią porażek lub osobistych dramatów; często też cierpieli oni z powodu natręctwa myśli samobójczych. W wielu przypadkach już wcześniej szukali wsparcia u psychologów i w różnych poradniach, ale nie było znaczącej poprawy. Wiele osób, w tym duchownych, nie zdaje sobie sprawy, że przyczyny takich problemów mogą też mieć podłoże duchowe, a nie tylko psychologiczne lub psychiczne. Oprócz przyczyn, o których wspominam powyżej, powodem takiego stanu rzeczy mogło być nieodpowiednie zachowanie ojca. W czasie rozeznania duchowego zadawałem pytanie, czy na przykład ojciec miał lub ma problemy z alkoholem. Prosząc w modlitwie o pomoc Ducha Świętego, otrzymywaliśmy światło, że ten człowiek mógł zostać poczęty w wyniku przemocy fizycznej, czyli gwałtu na żonie dokonanego pod wpływem alkoholu. Zarówno z własnego doświadczenia, jak i z doświadczenia wielu innych kapłanów wiem, że tego typu zachowanie otwiera szeroko drzwi demonicznej aktywności, a to może mieć ogromny wpływ na nowo poczęte dziecko w łonie matki – zauważa kapłan w nowej książce „Ostateczna bitwa o rodzinę”.
Rekolekcjonista ostrzega, że na takie osoby „polują” przede wszystkim demony gwałtu, strachu, niepewności, ciemności, traumy czy rozpaczy. Dodaje, że dziecko nie ponosi za to żadnej winy, odpowiada bowiem tylko za swoje grzechy, ale postępowanie matki, ojca czy innych bliskich osób powodują zaburzenia. A wszelka słabość może stać się pożywką dla szatana.
– Szczęśliwy ten, kto znalazł fachową pomoc duchową i psychologiczną, ale co z całą resztą osób, niemogących znikąd dostać pomocy? Spirala nakręca się szybko, zło na stałe w nas zamieszkuje, cierpi coraz więcej rodzin… A tak wielu duchownych milczy – ostrzega ks. Piotr Glas.